to ciesz się, bo moja przesyłka od lutego niby znajduje się w sortowni w Langley i od tej pory nic nie drgnęło.
Musiałem jedynie zwrócić kontrahentowi pieniądze za towar i złożyć reklamację (Poczta Polska mówi o 3 miesiącach na rozstrzygnięcie, podczas gdy procedura reklamacyjna w Royal Mail trwa 30 dni...)