Wysyłka do USA

Miesiąc temu wysłałam list polecony priorytetowy do Stanów.  Kupujący twierdzi że nadal go nie dostał.

Na stronie poczty widnieje informacja że przesyłka jest w transporcie co nie zawsze jest zgodne z prawdą gdyż poczta amerykańska nie zamieszcza informacji końcowej o doręczeniu.

Miałam już kilka takich przypadków gdzie w systemie paczka była nie doręczona (też do USA) a w rzeczywistości dotarła do odbiorcy.   Odpowiedź na reklamację trwa co najmniej 2 miesiące.

Zastanawiam się czy powinnam już teraz zwrócić kupującemu pieniądze czy czekać na odpowiedź poczty.

Co sie stanie jeśli zwrócę płatność a później okaże się że jednak przedmiot dotał opóźniony albo kupujący mnie oszukał?

Wiadomość 1 z 5
ostatnia odpowiedź
4 ODPOW. 4

Wysyłka do USA

Zaproponuj na poczatek czesciowy zwrot albo zwroc calosc od razu, bo w koncu pewnie zglosi roszczenie.

 

Przy braku informacji o dostawie lub opóźnieniu w dostawie , kupujacy i tak oczekuje od sprzedawcy rozwiazania sprawy i z reguly nie wnika w powody opóźnienia, jesli nie chce czekac tyle, ile maksymalnie moze w ramach ochrony kupujacych przed zgloszeniem problemu. Wg mnie mozesz tylko liczyc na dobra wole i uczciwosc kupujacego. Takie realia sprzedazy i wysylki pocztą zwlaszcza do usa

Wiadomość 2 z 5
ostatnia odpowiedź

Wysyłka do USA

Dostałam kolejną wiadomość od kupującego z której wynika że chce odzyskać pieniądze problem w tym że złożyłam już reklamację i chciałabym mieć oficjalne potwierdzenie że przedmiot zaginął. Nie jestem pewna czy mój kontrahent jest uczciwy gdyż tego samego dnia wysyłałam druga paczkę do USA też listem poleconym i do dnia dzisiejszego nie otrzymałam żadnej wiadomości o niedostarczonej przesyłce.

Wiadomość 3 z 5
ostatnia odpowiedź

Wysyłka do USA

czekaj az przesylka dotrze. Przykro to stwierdzic ale aby chronic siebie przyjmij ze kontrahent jest nieuczciwy

**************************************
Wiadomość 4 z 5
ostatnia odpowiedź

Wysyłka do USA

Kontrahent okazał się nieuczciwy w inny sposób niż myślałam.
Ciągle do mnie pisał że paczka do niego nie dotarła a tak naprawdę okazało się że jej po prostu nie odebrał. Znał jej nr nadania więc nawet gdyby listonosz go nie zastał w domu mógł zadzwonić czy też udać się na pocztę. Niedawno paczka do mnie wróciła i musiałam ponieść koszt jej zwrotu (9zł). Zmarnowałam czas i straciłam pieniądze.
Wiadomość 5 z 5
ostatnia odpowiedź