Wszystkie dowody zbieralem od samego poczatku bo widezialem ze bedzie problem z tym kupujacym(rok wczesniej on dostal ode mnie pierwszego negatywa w zyciu). Zaluje, ze go nie dodalem do czarnej listy to wtedy on niemoglby nic kupic ode mnie. Przed wysylka zrobilem zdjecia produktu, potem wyslalem przedmiot za pobraniem, zeby odbiorca podpisal odbior oraz dostalem na poczcie pokwitowanie(dowod wysylki) wraz z numerem do sledzenia online. Oprocz tego mialem list od poczty,potwierdzajacy ze dostali ode mnie formularz reklamacyjny i ze wszczeli dochodzenie, ktore moze potrwac do 30dni.
Wszystkie te papierki wysylalem na biezaco kupujacemu jako zdjecia w JPG, informujac go o aktualnej sytuacji.
Wg mnie kupujacy odebral przesylke, ale jakos nie podpisal odbioru. Czytalem na roznych forach , ze niestety poczta nie zawsze pobiera podpis...Ewentualnie dostal awizo , ale nie poszedl po odbior. Kupujacy nie otworzyl sporu, bo pewnie wiedzia, ze moze przegrac sprawe. Dodam, ze nawet specjalnie czekal te 45dni i po akurat tylu dniach dal mi negatywa, zebym ja nie zdazyl otworzyc sporu.
Nie rozumiem procedury dochodzenia poczty, ktora w drugim liscie przyznala sie do swego bledu, przepraszajac za to, ze nie uzyskali wymaganego podpisu , ale rowniez ZALOZYLI z gory, ze skoro odbiorca nie odpowiedzial na ich list to znaczy, ze jednak paczka doszla.
Napisalem potem ponownie do eBay Customer Service, ze poczta stwierdzila , ze paczka musiala dojsc do adresta bo ten nie potwierdzil im ze nie doszla. Niestety poraz kolejny dostalem odpowiedz, ze to nie spelnia ich kryterium do usuniecia i zeby to sam rozwiazal z kupujacym.
Wyslalem zapytanie do kupujacego, czy to prawda ze nie odpisal poczcie na ich list. On oczywiscie odpisal mi , ze wypelnil formularz i odeslal im.
W sumie to nie mam dowodu na nieodebranie przesylki.Mam tylko przyznanie sie poczty do bledu, ze nie uzyskali podpisu od odbiorcy oraz ich PRZYPUSZCZENIA, ze niby paczka dotarla do adresata.
Napisalem jeszcze skarge na dochodzenie prowadzone przez poczte (ROYAL MAIL) i kazalem im kontaktowac sie tym razem telefonicznie z kupujacum oraz z ebayem. Jesli to nic nie da to sie poddaje.
Szkoda, ze kazda pomoc na angielskim ebay'u oraz paypal'u zawsze konczy sie na tych samych slowach, zebym to ja sam wyjasnil sprawe z kontrahentem i ze wszystko przeciez jest zgodne z ich regulaminem.
Sorry, ze sie tak rozpisalem...:P
Pozdro
