Niby proste i tak powinno być. Jak jednak skomentujesz przypadek Alpin2010 " możesz otworzyć spór bez gwarancji na zwrot prowizji wystarczy ze kupujący nie wyrazi zgody na zwrot i anulowanie prowizji i będziesz musiał zapłacić , ja miałem taki przypadek ostatnio , aukcje dla negatywów , gość licytuje z dwóch kont ,ta sama osoba wystawia po chwili nega , ja otwieram spór o zwrot prowizji i anulowanie aukcji , kupujący nie wyraża zgody i naliczona prowizja pozostaje do zapłaty"
Jak to logicznie możliwe, aby kupujący decydował o wyniku sporu ? Nie jest stroną sporu, tylko decydentem ? Czy to możliwe aby tak było??? - Dobrze zrozumiałam ?