Witam.Zakupiłam przedmiot na ebay,zapłąciłam poprzez paypol, niby 12.10 przesyłkę nadano-zaznaczę ,że nadano ją zanim zapłaciłam ale przesyłki brak.Pzresyłka Royal mail rejestrowana.Zawartość paczki około 2000 tys.Upomniałam sprzedającego ,że nie otrzymałam przesyłki miał sprawdzić na poczcie i dać znać.I cisza.Po 3 tygodniach rozpoczęłam spór .Sprzedający odpowiedział mi w e-mail iż wg niego ja odebrałam przesyłkę i mam zamknąć sprawę.Po czym przekształcił spór w roszczenie.Udzielił szerokiej odpowiedzi ,podał nr nadania i itp.Napisał ,że wysłał na adres podany przezemnie i jakiś tam pan-z nazwiska anglik odebrał tę przesyłkę,potwierdził ,że odebrał i są w kontakcie.Ja czegoś tu nie rozumiem tak ciężko sprawdzić pod jaki adres miała iść przesyłka,co jest grane.Przecież miała iść do Polski a z opisu wnioskuję ,że jakiś anglik ją odebrał.Sprzedający rzuca się ,że odebrałam przesyłkę przecież ma moje dane,ma moje imię i nazwisko,ja jestem kobietą a sprzedający pisze ,że jakiś tam pan ją odebrał i są w kontakcie.Nie wytrzymam do wyjaśnienia sporu,chyba nerwy mnie zjedzą. A jak oni coś kręcą,to duże pieniądze.Czy ktoś miał podobną sytuację?A jak mi wmówią ,że odebrałam przesyłkę?Zwariuję