Zablokowano mi płatność od kupujacego z Wielkiej Brytanii - 1,5 miesiąca temu dokonałam z nim innej transakcji, zakończonej obopólnym sukcesem i pozytywnymi komentarzami. Tamtej płatności mi nie zablokowano. Gdzie tu logika ? O czym Ty piszesz - jak system zadziałał prawidłowo ? Sugerujesz że system w tym momencie chroni kogo - mnie czy Brytyjczyka ? Mnie nie ma przed czym chronić - poza tym z własnych doświadczeń wiem, że w razie jakiejś spornej sytuacji - PayPal.pl stanie po stronie cudzoziemca, nawet jak tamten oszuka - miałam już taki przypadek, to wiem. Tutaj się tego nie obawiam. I vice versa - system tą blokadą nie chroni też Brytyjczyka - bo chyba dowiodłam, że nie mam zamiaru oszukiwać (takie podejście ze strony PayPal.pl - jest trochę paranoiczne i wbrew prawu - żeby uczciwy człowiek dowodził, że nie oszukuje !) - więc z mojej strony kontrahent nie ma się czego obawiać.
Ewentualnie może chodzi Ci (i PayPal), że być może ktoś przejął konto Brytyjczyka aby wyłudzić ode mnie 6 starych pocztówek i to tych tanich ?! Śmieszne.
Ja nie sprzedaję nowoczesnego sprzętu elektronicznego, kart itp. drogich rzeczy. Nie jestem więc żadnym kąskiem dla potencjalnych internetowych oszustów.
Tak więc system PayPal działa źle. Może powinni zmienić algorytm, wg którego stosują blokady ?
Nadal twierdzę, że nie ma w tym logiki - chyba za wyjątkiem jednej - blokada powoduje zatrzymanie pieniędzy na koncie PayPal - jedna kwota to nic, ale takich blokad być może są tysiące i czasami podejrzewam, że są to większe kwoty a to już daje niezłą sumkę na koncie PayPal.
