Witam.
W w drugiej połowie grudnia sprzedałem Niemcowi obiektyw poprzez ebay.co.uk (transakcja w funtach). Lepsze ceny niż w Polsce, więc czemu nie.
6. stycznia założył mi sprawę poprzez ebay.de (jakim cudem jak sprzedałem przez .co.uk?) z treścią "i want my lens" (pisownia oryginalna).
Odpisałem, że numer trackingu podany w danych wysyłki (w systemie ebay) i 9. stycznia 2012 przedmiot został w systemie International Postal Services oznaczony jako "Dostarczono".
Po ~10 mailach człowiek w końcu odpisał mi, że ma w domu przedmiot, ale nie wpisał tego w sporze.
Minęło 4 dni od ostatecznego terminu nałożonego przez ebay.de na tą sprawę i 10 dni od momentu, kiedy ebay.de otrzymał skan oryginalnego dowodu nadania.
Oczywiście, spór dalej trwa, wciąż czekają aż kupujący coś napisze (jakieś 10 kolejnych moich maili nic nie zmieniło).
Próba dodzwonienia się na infolinię ebay.de skończyła się tym, że Pani mi wyjaśniła, że rozumie co do niej mówię (po angielsku), ale mają zakaz rozmów po angielsku i nie będzie ze mną rozmawiać. Jak poprosiłem o przełączenie do "supervisora" bezczelnie się rozłączyła.
Jako ciekawostka, człowiek nie ma w eBay numeru telefonu, a od założenia konta w październiku 2011 ma ju ż prawie 600 komentarzy. Niestety, dopóki nie zamknie się sporu, nie mogę mu wystawić nic poza pozytywem....
Mam już dość tego seriwsu, ebay.pl i .co.uk umywają ręcę, bo spór jest w ebay.de (jakim cudem?), a ebay.de nie odpisuje już na piąty z kolei mail.
