Tak, ale dla kupującego, sprzedawca jest na straconej pozycji...
Skąd taki wniosek?
6 stycznia 2009 wysłałem priorytetową przesyłkę rejestrowaną do USA.
Poinformowałem o tym kupującego.
I co?
14 stycznia rozpoczął spór; przekazałem mu jeszcze raz informację, kiedy wysłałem.
Poinformowałem o tym również serwis.
Oczywiście środki na koncie zostały zablokowane.
Dzisiaj zostały mu zwrócone.
Nie wiem jak inni, ale mi się wydaje, że na zdrowy rozum logicznym jest, że przesyłka w tym czasie może jeszcze nie dojść.
wysyłam do Australii i wiem, że to trochę trwa ale dochodzi.
Fakt, może się też zawieruszyć, ale otwierać spór po 10 dniach?
Lekka przesada.
Oczywiście wiem, że kasę wtopiłem.
--
Heniek
http://plumowski.pl
--
Heniek