Rozumiem. A czy kwoty teraz są bardziej dotkliwe niż na allegro? Miałem sytuację, że po upływie prawie roku przyszedł do mnie list "windykacyjny" na kwotę ponad 80 zł, którą jestem dłużny serwisowi, pomimo tego, że zapłaciłem serwisowi za wystawioną aukcję. Podobno zwlekałem z zapłaceniem należnej kwoty. Zapłaciłem karę (a jak!!) ale moje konto do tej pory nie zostało przywrócone.
Teraz jestem kupującym, więc myślę, że żadnych dodatkowych opłat nie muszę uiszczać.