Kupując dzisiaj przedmiot z UK o wartości 10GBP zauważyłem, że GSP i tak nalicza opłaty importowe.
Z ciekawości sprawdziłem i jest teraz tak samo z USA.
Jaka jest podstawa prawna, na bazie której nagle Pitney Bowes nalicza opłaty za przesyłki o wartości poniżej 22 Euro? Przecież takie towary o niskiej wartości są zwolnione ze wszelkich opłat.
Przy wartości 10GBP musiałem zapłacić 9.20GBP opłat importowych, co jest nieśmiesznym żartem.