27-09-2013 09:52
witam,
mam problem z nieuczciwym sprzedającym w UK. kupiłem wzmacniacz za 2650 funtów. odbór nastąpił w Londynie przez mojego kolege i on zapłącił 2650 funtów w gotówce. sprzedawca nie dołaczył pilota zdalnego sterowania. w domu okazało się że wzmacniacz działa. gra dobrze. poprosiłem sprzedającego o wysłanie pilota. przyjechałpo 3 tygodniach po zakończenia aukcji. ku mojejmu zdziwieniu okazało się że funkcja głośności nie działa. uszkodzony jest potencjometr głośności. koszt bagatela 325 funtów. sprzedawca idzie w zaparte twierdxąc że i niego wszystko było ok. ale zanim to powiedział wpomniał w korenspondecji w otwartym sporze że NIEUŻYWAŁ PILOTA PRZEZ CAŁY CZAS LEZAŁ W SZAFIE. więc jak miał wiedzieć że jest wszystko ok?! moim zdaniem sprzedawca ukrył fakt usterki mysląc że nie wyjdzie na jaw. wymiana korenspondencji z angolem to czysty bełkot i zwalanie odpowiedzialności na osoby trzecie. a to że kurier powienien dopilnować i zabrać wszystko i sprawdzić działąnie urządzenia na miejscu - przecież kurier tylko odbiera paczki. obowiązem sprzedającego jest przecież upewnić się czy urządzenie które wystawian na aukcji jest sprawne tecznicznie tym bardziej że tak to wynikało z opisu aucji.
sprzedający nie okazywał woli rozwiązania polubownie więc zgłosiłem do ebay. pytanie czy ebay może coś zrobić w sparwie refundacji kosztów za naprawę. tzn nakłonić jakoś sprzedającego???
pozdr darek