Witam!
wedle ostatnio otrzymanych informacji mamy pół roku na zamianę zdjęć ze znakiem wodnym -po tym okresie "przestaną się pojawiać w wynikach wyszukiwania" zabieg ma zwiększyć czytelność wystawianych aukcji
nie będę się rozwodził z emocjonalnymi komentarzami i zrozważaniami nad sensownością wprowadzenia tej zmiany chciałem tylko podac kilka liczb
-handluje głównie modelami, figurkami itp artykułami kolekcjonerskimi, mam ok tysiąca aukcji do zmiany każda po kilka zdjęć, budowałem przez lata bazę zdjęć do wykorzystania na swoich aukcjach a teraz będę je mógł wyrzucić do kosza... nie przechowywałem zdjęć w wersji bez znaku wodnego -tych które robilismy w firmie -zleconych do zrobienia na zewnątrz również nie mam w nie sygnowanej wersji bo wtedy jak wiadomo drożej kosztują nie miałem pojęcia że mogę być zaskoczony taką zmianą
dla niewtajemniczonych opisze jak wyglądać będzie zmiana jednej aukcji:
-otwieramy model / figurkę do zdjęć -nie sprzedam już jej jako nową więc jej wartość spada do ok 10%
-wykonujemy kilka zdjęć -samodzielnie lub komuś za to płacąc- potem je obrabiamy przycinamy do odpowiednich rozmiarów wymaganych przez ebay
-eksportujemy je na serwer zdjęciowy
-zmieniamy aukcję zastępująć zdjęcia nowymi -trochę klikania bo najpierw ładujemy zdjęcia "normalne" potem zmieniamy w samej aukcji -dla lepszej czytelnosci zwykle trzy zdjęcia umieszczałem korzystając z odpowiednio przygotowanego szablonu (który na początku roku również musiałem zmienić żeby dostosować go do wersji mobilnej i innych przepisów ebay)
prowadzę małą firmę liczę i liczę i nijak mi nie wychodzi że mnie na to stać... czy to już czas by po ponad 10-ciu latach ebay pożegnał się z moją comiesięczną fakturą -może źle liczę... jak wygląda to u innych sprzedawców? jak często bedziemy traktowani zmianami wymuszającymi tonę pracy której koszt mogą ponieść tylko najwięksi sprzedawcy -pytanie czy tacy są w ogóle obecni jeszcze na ebay-u? czy ebay zmienia się pod NOWYCH drobnych okazyjnych prywatnych sprzedających którzy nawet zdjęć nie będą musieli robić (skoro niesygnowane nic tylko brać) z kim konsultowane są takie zmiany?
pozdrawiam
zmartwiony jeszcze sprzedawca
