16-04-2015 11:34
Witam, zamówiłem i zapłaciłem za przedmiot (grip do aparatu foto) wystawiony przez chińskiego sprzedawcę. Po prawie dwu miesiącach czekania wysłałem maila z pytaniem co jest? Dostałem odpowiedź, że były problemy z pocztą i towar wrócił do sprzedawcy. No i pytanie - czy chcę zwrot pieniędzy, czy będę czekał na kolejną wysyłkę. Poprosiłem o kolejną wysyłkę. I zaczęły się schody. W kolejnych mailach dowiadywałem się, że przesyłkę uszkodzili celnicy (!), potem sprzedawca nie miał już tego zamówionego egzemplarza i zaproponował dwa razy droższy - oczywiście z dopłatą. Na moje kategoryczne żądanie zapłaconego towaru cały czas odpowiada wymijająco - teraz się zastanawia, jak rozwiązać problem. A termin biegnie...
Kontaktowałem się z eBay i przedstawiłem problem. Zostałem zwyczajnie "olany". eBay nie jest stroną transakcji - umowa jest pomiędzy mną a kupującym i nic nie mogą zrobić. Czytałem na innych forach, że to podobno znana metoda. Sprzedawca dostaje kasę i może nią przez kilka miesięcy obracać a potem zwrócić. Jeżeli takich "klientów" jak ja jest więcej, to mogą być pokaźne kwoty.
Moim zdaniem uczciwość sprzedawcy powinna polegać na tym, że powinien się wywiązać z zawartej umowy. Nieważne, jakim kosztem a gwarantem tego powinien być eBay.
Czy ktoś miał podobną sytuację?
jesli płaciłes po 29 stycznia przez paypal to na otwarcie sporu masz 180 dni