Przypuszczalnie kupujacy - naciągacz
Opcje
- Subskrybuj kanał RSS
- Oznacz temat jako nowy
- Oznacz temat jako przeczytany
- Dodaj do sekcji Moje zakładki
- Subskrybuj
- Wersja do wydruku
- Zgłoś nieodpowiednie treści
19-12-2005 23:31
Witam wszystkich sprzedających
Potrzebuje porady.
Sprzedałam przedmiot - zabawka z akcesoriami (zaniecałe 22 zł).
Zabawka była nowa, osobiśnie ją pakowałam i wysyłałam.
Teraz kupujący twierdzi, iż otrzymał "bubel" z barakującymi i uszkodzonymi akcesoriami.
Jednocześnie informuje, iż całość była dobrze zapakowana nawet niema śladu uszkodzeń przez poczte.
Fakty sa takie, iż wiem, że zabawka była nowa i niczego w niej nie brakowało. Mam natomiast brzydkie przypuszenie, iż kupujący chce mnie "zakrzyczeć" i zastraszyć żeby naciągnąć na zwrot pieniędzy bo moze:
A - zabawka nie dotarła do niego na czas (prawdopodobnie miniony weekend)i już jej nie potrzebuje
B - dziecko w trakcie zabawy uszkodziło zabawkę i nie chce być stratny pieniędzy
C - dziecku zabawka nie przypadła do gustu lub kupujacy inaczej wyobrazal sobie zabawke
Maile od kupujacego są w stylu "pyskówka" na zastraszenie - chce zwrotu pieniędzy.
Czy takie rzeczy się często zdarzają? Moze ktos miał podobny przypadek?
Czy macie jakieś rady / sugestie.
Dzięki za każdą odpowiedź
Zaakceptowane rozwiązania (0)
Odpowiedzi (4)
Odpowiedzi (4)
- Oznacz jako nowe
- Dodaj do sekcji Moje zakładki
- Subskrybuj
- Subskrybuj kanał RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś nieodpowiednie treści
04-01-2006
14:31
Na stronie internetowej federacji konsumentow mozna obszernie poczytac na temat umow zawieranych na odleglosc i gwarancji udzielanych na zakupione towary.Wszystkie te przepisy dotycza towarow zakupionych na odleglosc u przedsiebiorcy czyli jakiejs firmie czy innej instancji ktora ma zameldowana dzialalnosc gospodarcza.
Przy opisie na tejze stronie dotyczacym stron umowy, znajduje sie tekst w obramowaniu ktory wyjasnia cala sprawe:
"Prawa konsumenckie nie chronia nas, gdy kupujemy towar na odleglosc od nieprofesjonalisty."
Wedlug mnie oznacza to, ze jak kupuje cos na aukcji internetowej od osoby prywatnej ktora w tym wypadku nie jest profesjonalista (tym co posiada dzialalnosc gospodarcza)nie mam prawa dochodzenia jakichkolwiek praw zwiazanych z gwarancja.
Jezeli jestem w bledzie to prosze o poprawienie mojego myslenia.
Pozdrawiam
0
Podziękowań
- Oznacz jako nowe
- Dodaj do sekcji Moje zakładki
- Subskrybuj
- Subskrybuj kanał RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś nieodpowiednie treści
04-01-2006
08:32
Witam ponownie
Niestety, licytacja a sprzedaż internetowa no nie to samo !!
Ustawa mówi wyraźnie o sprzedaży internetowej (dotyczy to sklepów internetowych i aukcji internetowych) jest to "haczyk" dla sprzedających, ale towar powinien wrócić nie uszkodzony !!!
Pozdrawiam
adk.tvp
0
Podziękowań
- Oznacz jako nowe
- Dodaj do sekcji Moje zakładki
- Subskrybuj
- Subskrybuj kanał RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś nieodpowiednie treści
03-01-2006
02:20
na twoim miejscu polecilbym kupujacemu poczytac troche na temat praw konsumenta.Najlepiej niech zajrzy do Dz.U.2002.144.1204 art27 rozdz.2 art.16.1 ze zmianami z dnia 10.03.2003Art. 16. 1.Tu pozwolilem sobie zacytowac wycinek z tego artykulu: ciebie (i innych prywatnych sprzedajacych)dotyczy-wedlug mnie-punkt nr.10
Przepisów o umowach zawieranych na odległość nie stosuje się do umów:
1) z wykorzystaniem automatów sprzedających,
2) z wykorzystaniem innych automatów umieszczonych w miejscach prowadzenia handlu,
3) dotyczących inwestycji kapitałowych,
4) ubezpieczenia, w tym o członkostwo w otwartych funduszach emerytalnych, oraz reasekuracji,
5) związanych z wykonywaniem czynności bankowych oraz takichże czynności dokonywanych przez spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe,
6) rent,
7) dotyczących terminowych operacji finansowych i opcji,
8) zawartych z operatorami telekomunikacji przy wykorzystaniu publicznych automatów telefonicznych,
9) dotyczących nieruchomości, z wyjątkiem najmu,
10) sprzedaży z licytacji.
Dlaczego mysle ze punkt nr. 10.Wydaje mi sie ze pojecie licytacja a aukcja to jedno i to samo -wygrywa ten kto da wiecej.
Pozdrawiam
0
Podziękowań
- Oznacz jako nowe
- Dodaj do sekcji Moje zakładki
- Subskrybuj
- Subskrybuj kanał RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś nieodpowiednie treści
20-12-2005
21:36
Witam
Takie są niuanse i ryzyko sprzedaży w internecie.
Zgodnie z Ustawą z 27 lipca 2002r kupujący ma prawo do zwrot towaru nie uszkodzonego w terminie do 10 dni od dnia zakupu – bez podania przyczyn – jest to możliwe w przypadku zakupów dokonywanych na odległość (np. w sklepie internetowym)itp, natomiast reklamować ma prawo nawet 6 miesięcy po zakupie towaru.
Pozdrawiam
adk.tvp
0
Podziękowań