Kupiłem w lutym od sexy-fashion-store (Niemcy) bieliznę (3 aukcje). Sprzedawca na aukcji podał cenę wysyłki 7 euro i informację, że każdy kolejny przedmiot wysyła bezpłatnie. Podsumowałem, zapłaciłem. Ku mojemu zdumieniu sprzedawca powołując się na zapisy "drobnym druczkiem" gdzieś na stronie zażądał dopłaty 4 euro. Oczywiście nie dopłaciłem. Sam koszt ponownego przelewu to ok 5 euro. Do dziś nie mam ani towaru ani zwrotu gotówki. Wymiana maili nadal trwa. Ebay się wypiął, spór nic nie rozstrzygnął. Sprzedawca straszy prawnikiem. Wystawiłem negatywa i.. też dostałem odwetowego negatywa. Co radzicie???