raz blokują 40 zł. z Włoch lub Niemiec, innym razem "puszczą" 200 zł. z Turcji. Problem głównie leży właśnie w braku reguł i zasad wg jakich stosowane są blokady. Mam wrażenie, że muszą wyrobić pewin limit blokad i tak sobie je włączają jak chcą. Jeszcze obraźliwe tłumaczenia - że to w celu zabezpieczenia bezpieczeństwa transakcji - jakiego bezpieczeństwa ? Raz mi tak zablokowano płatność kobiety z Francji, wysłałam przesyłkę na drugi dzień po otrzymaniu przelewu, kobieta w mailu do transakcji podała adres wysyłki do Korei. Po 21 dniach blokadę zdjęto by ją powrócić po kilku dniach - bo Francuzeczka zgłosiła brak przesyłki. Sprawę "analizowano" i wyjaśniano tak długo, że w rezultacie aukcja "spadła" z mojej listy na eBayu - więc nie mogłam zgłosić tej kontrahentki jako nierzetelnej. Straciłam i pieniądze i cenną książkę a jakiś ważny człowiek z PayPal - jak stracił już pomysły jak mnie spławić, to ostatecznie napisał iż wysłałam pod zły adres (bo powinnam wysłać do Francji) i nic go nie obchodziło, że taki adres podała kontrahentka. Na tym ma polegać owe bezpieczeństwo transakcji gwarantowane przez PayPal ?! To ja mam w "głębokim poważaniu" takie bezpieczeństwo. Sprawę zgłosiłam do UOKiK i czekam na odpowiedź. Bo to nie może być tak, aby polscy nadgorliwi pracownicy PayPal faworyzowali cudzoziemców kosztem nas.
Z tego co wiem takich spraw jest więcej, znalazłam w necie forum pokrzywdzonych przez tę firmę, mało pochlebne opinie są o nich także na forum bankowym - wszystko jeśli chodzi o PayPal.pl. Innym razem gdy miałam problem, to po uzyskaniu kilku zdawkowych "gotowców" odpowiedzi, napisałam do PayPal.de - tam "od ręki" uzyskałam rzeczowe i kompetentne wyjaśnienia. To Niemcy mogą a "nasi" nie ? To kto tam jest zatrudniony ?
