Mam pytanie w związku z Brexitem i VAT-em na towary wysyłane z Polski do UK, po ich zakupieniu na portalu eBay przez brytyjskich klientów.
Oto garść wiadomości opublikowanych 23 12 2020 na stronie https://www.poczta-polska.pl/brexit-zmiany-w-nadawaniu-przesylek/
Proszę zwrócić uwagę na ostani, wytłuszczony przeze mnie fragment cytatu, a ściślej na "platforma Sprzedaży" aby zrozumieć moje rozterki.
"Jednocześnie informujemy, że od 1 stycznia 2021 r. w Wielkiej Brytanii zostanie zniesione zwolnienie z podatku VAT w odniesieniu do przesyłek handlowych o niskiej wartości. Dla nadawanej do Wielkiej Brytanii przesyłki handlowej o wartości GBP 0 – 135, sprzedawca będzie musiał zapłacić podatek VAT bezpośrednio do brytyjskiego organu podatkowego – tak, jakby miał siedzibę w Wielkiej Brytanii. W związku z tym:
-nadawca przesyłek handlowych do GB musi wystąpić o brytyjski numer EORI. Bliższe informacje dostępne są pod adresem https://www.gov.uk/eori;
-nadawca przesyłek handlowych do GB musi również zarejestrować się i zapłacić podatki w Wielkiej Brytanii. Bliższe informacje dostępne są pod adresem --https://www.gov.uk/guidance/appoint-someone-to-deal-with-customs-on-your-behalf;
-może to zrobić sam sprzedający lub platforma Sprzedaży."
Czy portal eBay stworzy algorytm, który automatycznie doliczy VAT do zakupionego przez Brytyjczyka przedmiotu i odprowadzi go do brytyjskiego skarbca ? Posłużę się dwoma przykładami. Otóż w przypadku sprzedaży i zakupu towarów poprzez eBay w USA, doliczany jest automatycznie podatek stanowy do każdej transakcji (w różnej wysokości, zależnie od stanu). Tak czy siak ten podatek płaci ostatecznie klient, a sprzedawca nie musi bawić się w skomplikowaną buchalterię. Podobnie rzecz ma się w przypadku Australii - algorytm dolicza do ceny zakupionego towaru podatek, który opłaca australijski nabywca. W obu przypadkach odpowiednie kwoty są ściągane automatycznie z konta PayPal. De facto sprzedawca nie ponosi dodatkowych opłat i nie bawi się w urzędnika skarbowego.
Nie ukrywam, że zawsze miałem problemy ze zrozumieniem urzędniczej nowomowy oraz interpretacją rozmaitych przepisów. NIe prowadzę działalności gospodarczej, nie mam żadnego doradcy podatkowego i jestem jedną z milionów drobnych płotek na eBay, które oferują nieskomplikowane technicznie, dość lekkie przedmioty. Korzystam jedynie z usług Poczty Polskiej. Generalnie chodzi o to, aby tylko brytyjski klient poniósł koszt niefortunnego rozstania z UE.
Pytanie zadałem kilka dni temu pl_news_team, ale nie zostały nawet przeczytane. Może ktoś z użytkowników eBay zna odpowiedź (tylko bez snucia domysłów) ?
