witam.
kilka dni temu wylicytowalem przedmiot (780zł) z usa.
zapytalem sprzedawcy czy jest na 100% oryginalny poczekalem 2 dni az mi odpowie i od razuz zaplacilem.
napisalem do sprzedawcy ze wlasnie zaplacilem i czekam na przesylke 🙂 on odpowiedzial mi ze jego pies zniszczyl tą bluze 😄 hah domyslilem sie ze nie chce sprzedawac jej w tak niskiej cenie (wyrwalem ją prawie 2 razy taniej) i chcialem po prostu jak najszybciej odzyskac kase. sprzedawca wyslal mi formularz do anulowania oferty ale zobaczylem tam napis "zaakceptuj prośbę o anulowanie transakcji tylko wtedy, gdy jeszcze nie zapłaciles za przedmiot lub sprzedawca zwrocil ci juz pieniadze" wiec odrzucilem to i zapytalem czy nie moze mi odeslac pieniedy na paypala a ja wtedy oczywiscie anuluje to zeby mogl wystawic licytacje jeszcze raz.
niestetety kontakt ze sprzedawca jest bardzo utrudniony. nie odpisuje na moje wiadomosci lub odpisuje tylko raz na dzien. czy jezeli otrzymam znowu "cancel requesta" i go jednak zaakceptuje to moje pieniadze bezpiecznie do mnie wroca? co moge zrobic jezeli nie otrzymam tego formularza bo sprzedawca troche ma "wywalone" 🙂 mam już pisać maila do ebaya? to coś da? pomocy bo zamrozilem sobie prawie 800zł!
dziekuje wszystkim za pomoc
Mateusz
