Witam,
Kupiłem od sprzedawcy z USA koszulę. 3 dni później okazało się, że będę musiał prawdopodobnie zmienić zamówienie, dlatego napisałem prośbę, aby nie wysyłano jeszcze przesyłki i zacząłem zadawać pytania, które miały zaważyć na mojej decyzji. Sprzedawca ociągał się z odpowiedziami na tyle, że dopiero po kolejnych 4 dniach konwersacji byłem pewien, że chcę jednak zamówić od niego coś innego (nie wspominając o tym, że wprowadził mnie w błąd - najpierw zasugerował, że nie ma tego co szukam w ofercie, po czym wysłał mi linki, a tam był ten produkt) i poprosiłem o anulowanie poprzedniego zamówienia. On na to odparł, że już jest za późno i wysłał mi tracking number. Wszedłem na USPS i zobaczyłem kiedy nadał przesyłkę. W momencie startu konwersacji przedmiot nie była jeszcze w trakcie wysyłki.
Co w takiej sytuacji robić? Rozumiem, że to, że poproszę sprzedającego o wstrzymanie wysyłki nie wymusza na nim tej czynności. Ale główne pytanie brzmi - czy jak nie przyjmę paczki i wróci ona z czasem do USA, to czy będę musiał zapłacić za ten zwrot?
Pisałem do eBay - odpisali tylko, że muszę zwrócić przedmiot na swój koszt.
Czy miał ktoś może podobny problem? A może ktoś ma jeszcze jakiś pomysł na rozwiązanie sprawy?
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam,