anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

kupujący otwarł sprawę po ponad miesiącu od wysłania - uszkodzenie towaru

Witajcie, sprzedałem przedmiot na ebay.es w dniu 13-12-2016 a następnie wysłałem go 16-12-2016 jednak od tamtej pory zero kontaktu ze strony kupującego. który nie wystawił mi także komentarza. Dziś dostaję wiadomośc z paypal o otworzeniu przez kupującego z hiszpani sporu. Powód: "zgniecione i zniszczone". Twierdzi też że "próbował skontaktować się ze sprzedawcą, ale nie odpowiedział". Brak zdjęć. Niestety numer śledzenia przesyłki nie istnieje już w rejestrze systemu, więc nie wiem kiedy została faktycznie doręczona (nie śledzę przecież towaru który wysyłam kupującym). Trudno mi w to uwierzyć, bo ten towar był solidnie zapakowany, kartonik producenta + wypełnienie + większy karton ochronny, przesyłka ze względu na małą wagę i rozmiary została wysłana jako zagraniczny list polecony priorytetowy pocztą polską, wymiary ok. 20cmx20cmx10cm, więc poszło z listami, nie paczkami. Jak mogło się zgnieść to ja nie wiem. W tym mniej więcej czasie wysłałem kilka tych samych rzeczy do innych krajów i żadnych problemów. Co jeśli chce mnie okancić bo mogło mu się odwidzieć, jak znalazł gdzieś taniej ten sam towar? Sprzedaję towar który na niektórych rynkach w Europie nie jest dostępny (ze względu na brak dystrybucji lub skończone zapasy), a u mnie o 50% droższy. Możliwe jest że klient znalazł gdzieś taniej ofertę i chce to wykorzystać. Miałem już takie sytuacje "rezygnowania" z zakupu, pod przeróżnymi postaciami (anulowanie parę minut po zakupie bez płacenia, po zapłacie, na drugi dzień lub tydzień po zakupie, itp.), sprzedaję na zagranicznych ebay-ach od 5 lat. Rozumiem że kupujący na otwarcie sprawy mają teraz 90 dni, ale czy na sam powód "sprawy" nie jest trochę za późno?? Zwykle jak wysyłam przesyłki po Europie to docierają do różnych krajów w ciągu tygodnia-dwóch. Myślę że nawet gdyby doliczyć opóźnienia wynikające z przyczyn okresu okołoświątecznego, to chyba do 2-giego tygodnia stycznia (miesiąc od dnia nadania/wysyłki) powinno już dotrzeć do Hiszpani? A kupujący otworzył mi sprawę ponad 6 tygodni później (pod koniec roku wysyłałem też do Australii i kilku krajów Ameryki Południowej - wszędzie doszło w 2 tygodnie - do miesiąca). Poradźcie coś, bo zwariuję. Kwota to 120€ w plecy (tfu!). Pozdrawiam serdecznie.

Wiadomość 1 z 3
ostatnia odpowiedź
2 ODPOW. 2

kupujący otwarł sprawę po ponad miesiącu od wysłania - uszkodzenie towaru

Czy mogę wymóc od kupującego przesłanie skanu protokołu uszkodzenia przesyłki? Bo obecnie, PayPal proponuje tylko wysłanie prośby do kupującego o zdjęcie uszkodzonego towaru. Jaką mam jednak gwarancję że sam go nie zniszczył bo chce odzyskać pieniądze? Jeśli karton przy odbiorze byłby mechanicznie uszkodzony tak jak jego zawartość (jak twierdzi kupujący), to czy nie powinien okazać mi skanu protokołu odbioru w placówce pocztowej z uszkodzenia przesyłki? Tak żeby biało na czarnym było to potwierdzone że faktycznie został uszkodzony w transporcie. Tym sposobem kupujacy mogłby chyba starac się o odszkodowanie od poczty?
Wiadomość 2 z 3
ostatnia odpowiedź

kupujący otwarł sprawę po ponad miesiącu od wysłania - uszkodzenie towaru

Kupujący po ponownej prośbie o przesłanie zdjęcia uszkodzonej przesyłki i samego towaru na podany w systemie paypal adres email (których po pierwszej prośbie mi nie dostarczył a stwierdził że wysłał) oraz prośbie o przesłanie skanu protokołu uszkodzenia przesyłki otworzył sprawę bez dalszego słowa wyjaśnień. Za powód podano  "W treści aukcji nie opisano prawidłowo przedmiotu." (nowe; sprzedałem w tym czasie kilka przedmiotów na innych aukcjach, dostałem pozytywne komentarze). Kupujący po otwarciu sporu o domniemane "uszkodzenie przesyłki" na moją prośbę nie wysłał zdjęć ani protokołu szkody który powinien zostać spisany przy odbiorze od listonosza lub z placówki doręczycielskiej (poczty). Mimo tego przekształcił spór w roszczenie nie poddając ŻADNYCH racjonalnych popartych faktami dowodów na faktycznie uszkodzenie przesyłki i towaru. PayPal zajęło tylko 2 dni (!) na "przeanalizowanie" (phi) roszczenia i podjął decyzję o tym że po zwrocie przez kupującego towaru i potwierdzeniu przeze mnie lub NIE (!) jej otrzymania mam mu zwrócić pełną kwote. TO JEST SKANDAL! Obecnie czekam na przesyłkę zwrotną. Kupujący zaktualizował dziś, po 6 dniach (!) od tej decyzji PayPala status podając numer śledzenia przesyłki ponoć zwrotnej, którego nie ma w systemie Poczty Polskiej. Sprawdziłem go na stronie sledzenia przesyłek międzynarodowych http://www.trackitonline.ru/ i z informacji tam udostępnionej wynika że przesyłka o numerze podanym dziś przez kupującego, tj. RF101020295ES została nadana 23 stycznia 2017 i dostarczona 3 lutego 2017 co nie jest prawdą, bo w tym czasie została otwarta ta nierzetelna ze strony kupującego sprawa, a samo roszczenie zostało otwarte później i kupujący w tym czasie nic nie wspomniał że odesłał przedmioty. Jednak kupujący i tak wciąż nie wysłał mi żadnego potwierdzenia nadania tej przesyłki zwrotnej ze swojego adresu na mój adres (kopi, skanu potwierdzenia nadania). I to ma być rzetelne wyjaśnianie sprawy i umywanie rąk nierzetelnemu kupującemu?! W jakich my czasach żyjemy ze kupującemu wierzy sie na "słowo" nie wymagajac okazania dowodów na potwierdzenie wiarygodności roszczenia?!

Wiadomość 3 z 3
ostatnia odpowiedź